Tuesday 6 August 2013

2000-2004 - takie nasze Lower East Side

Kiedy rodzice remontuja twoj stary pokoj i prosza cie o uprzatniecie twoich rzeczy, to jasny sygnal, że czas wypierdalac na dobre i powrotu nie ma... Wiec tak grzebalem w tych klamotach jak jakies kolejkcje katr, naklejek z pilkarzami i inne badziewie, z czego wiekszosc zostala zutylizowana. Przenioslem czesc plyt z muzyka i klipami do piwnicy (zanim byl internet, przenosne dyski i YT, to nagrywalo sie wszystko na plyty 700mb - warto wyjasnic, bo technologia tak zapierdala, ze rok zdaje sie byc czasem jak 10 lat), ale kilka wzialem ze soba do domu, zeby sprawdzic co tam jest.


Wiec kiedys jak sie kreciles wokol jakiejs tam subkultury, czy to hip hop, hardcore czy metal, miales tak zwana "ekipe", prawdziwa, nie na facebooku. Praktycznie caly swoj wolny czas spedzalo sie poza domem, na ulicy, w parkach i jezdzilo na jakies pobliskie koncerty, pilo jabole i browary. Tak sie zlozylo, ze spora czesc ekipy sluchala jakiegos street punka, takze zespoly takie jak Zbeer, wczesne Alalogs czy Ramzes & the Hooligans byly swego rodzaju inspiracja do rozrabiania. Wierzyc lub nie, ale jak sięgam pamięcia, to my cały czas sie z kims tluklismy i w pewnym momencie na kazdej ulicy po drodze do centrum zrobilismy jakis przypal, aczkolwiek zawsze jakos konczylismy z przyslowiowa tarcza niz na niej. Z jednej strony chlopcy tak maja, ze w pewnym wieku po proestu sie biją, z drugiej nasz przypadek ciezko mi jednak usprawiedliwic, bo tam naprawde bywalo ostro i z perspektywy czasu kopanie kogos do nieprzytomnosci, wybijanie szyb ludziom w mieszkaniach, bicie lasek (czasem sie nawinely) nie wygląda zbyt chwalebnie. Bylo, mineło, z czasem rozeszlo sie po kosciach juz nastepnego dnia gdy ofiary (goscie ze slamanymi nosami i wybitymi zebami) i ich oprawcy (kumpel ze zlamana reka) spotykali sie po zajsciu na pogotowiu - teraz jest o czym opowiadać przynajmniej. Z reszta jak wspomnialem, byla tego MASA. Takze wklejam pare znalezionych zdjec, poszukaj swoich.


Od lewej: Rudy (typowy rudzielec, jak trzeba bylo sie bic to sie chowal, nie zaufasz takiemu), moj brat jak jeszcze byl skinem, teraz jest hipsterem, Stachu - troche sie zdresil i poszedl na prawo, ale dobry chlopak i wciaz trzymamy kontakt, Karol - gra w Last Dayz

Od lewej: Sciscisci...scibior, chwile sie z nami krecil, ogolnie mentalnie bardziej dzierzoniow, modne ciuchy i chujowa muzyka na sluchawkach, od jakis 8 lat ilekroc go spotykam, to za kazdym pyta czy dalej nie pije i nie jem miesa (?), Siara (dobra fryzura, mama nie dala na fryzjera?) - siedzi w Niemczech i kupil sobie BMW hehe, Kotja - Ratel Rec/TCOB
 No kurwa, Komodor aka Piernik aka Ludwik aka Piekny co jest żolnierzem i rządzi ogolnie i mr Wampir, dalej na osiedlu, najprawdziwszy ze skinow, obecnie ma juz WSZYSTKIE artefakty skinowskie.
Adas - od niego mialem kasety Bad Brains/Judge i mase innych. Sam zaskoczylem go jedna - kupilem gdzies Verbal Assault i jak mu porzyczylem to oddac nie chcial, tak sie zajaral. Siedzi w UK.

1 comment:

Anonymous said...

Mega szacun Mistrzu