Sunday 8 February 2009

5455

Ostatnio odswiezylem se jedna z zajebistych zbojeckich kapel - HOODS z Sacramento. Nie bede czarowal, ze znam ich od zawsze, ale tak sie sklada, ze byla to jedna z najlepszych chord jakie poznalem we wczesnym okresie zajawki HC. Plyta Pray For Death trafila do mnie zaraz jakos po premierze w 2003 i pamietam jak dzis, ze sie niezle osralem. Tytul tego posta to byl zarazem tytul ulubionego kawalka, ktorego sluchalem wtedy na okretke. Jak smiesznie by to nie brzmialo, tekstow, ktore teraz uwazam za ZAJEBISTE, nie mialem prawa wtedy poznac, bo... nie bylo mnie stac na CD's i wtedy kupowalem tylko kasety, ktorych do dzis mam dosc sporo i sam nie wiem po chuj hehe. Pamietam gdy jak debil przygladalem sie tej plycie w sklepie z 'ostra' muzyka we Wroclawiu. Nawet obkminilem, ze moze se ja zajebie, bo mozna bylo przez krate ja przecisnac jak sprzedawca nie obczajal, ale dalem se spokoj w sumie...


Od niedawna wiem, ze Pray For Death ma absolutnie mistrzowska wkladke z tekstami - no po prostu esencja HC - taki klimat z przelomu 90's/00's, kiedy wszystkie tough bandy mialy no wlasnie taki design wkladek. 25 ta Life, Madball, Skarhead itp - na swoj sposob kicz jak sie na to teraz patrzy, bo ani taki old school klimat, ani takie ladne jak teraz sie robi tylko takie chuj wie co - z tymi fotkami ekipy na czele czy fotami dziar jeszcze hehe, ale kocham to!

Jak zajaralem sie Hoods po jednej plycie, tak kolejne produkcje calkowicie zignorowalem potem - przesluchalem The King is Dead z raz i chyba wolalem sie wtedy jarac Championem czy Justice jak ten mateks wyszedl. Niemniej, najlepsza HC niespodzianka byl wystep Hoods malym angielskim klubie jakos w 2005 jak przyjechalem do UK. Pojechalem pare kilometrow od domu na gig Death Before Dishonor jak jeszcze grywali male gigi w Europie dy nie bylo nimi takiej zajarki jeszcze. Patrze na drzwi klubu a tam dopisane markerem do plakatu 'Hoods added to your bill' - na bank nie TO Hoods - pomyslalem. Okazalo sie, ze to jednak oni i koncert ten byl chyba najlepszym na jakim bylem w UK. Latynoski wokalista przy okazji wystepu DBD na koniec dali z Pedro z Knuckledust taka lekcje moshu, ze az klepki lecialy, a ja sie malo sie nie osralem, bo takie reczy to widzialem tylko na videach z USA ahaha. Glupek ze mnie byl hehe...


Jak wspomnialem, nie sledzilem poczynan kapeli po 2003, ale jak teraz patrze na wideo zapowaiadajace nowy matex, to chyba sie troche pozmienialo tam hehe. Mike Hood, ktory tak czy owak robil dotychczas cala muze i teksty jest, widze, na wokalu, a Benito gdzies zniknal. Nie wiem czy mi sie nie pojebalo, ale wyglada, ze niezlych penersow zastapily w zespole jakies dzieciaki - jakas kosa tam byla miedzy nimi czy jaki chuj? Niemniej ten nowy kawalek pt "Betrayed" kopie po jajach calkiem niekiepsko.

Co Hoods ma a wlasciwie chyba mial, czego nie maja jego nasladowcy teraz? Mam wrazenie, ze Ci kolesie to nie byli jakcys pener wannabies i robienie niezlej chamowy nie przychodzilo im na sile hehe. No i teksty jak ten ponizej chwytaja mnie za serce hehe.

this tragedy fills in my mind - daughter of a whore - born from lust
i can see it in your eyes - throw it away - pushed to the side
a pipedream reality in my father's veins - i want to scream
you killed my dreams - when i look in the mirror - it's not you - it's me
so spread your legs and feel the disease - come and rape me
i'll pull you with me as i bleed
so spread your legs and feel the disease - come and rape me
i'll pull you with me as i bleed
i hate you with all my heart you motherfucker
horror is the look on your face - a thousand times you have been raped
mother look into my eyes - do you see my father's face? do you?


Na koniec prosta i szczera jak sam zespol definicja HC przez jego mozg operacyjny Mike'a:

"I've been involved in HXC since I remember. I remember hearing bands like Black Sabbath and Jimi Hendrix when I was little and to say the least it changed my life. I could feel the energy and excitement in the songs. Those bands led to punk music such as FEAR, Circle Jerks, Sex Pistols, Cro-Mags, ect... I always felt in my own world when I was jamming my music riding through the neighborhood with my cassette player duct taped to my BMX. This music definately found me and changed my life. I love this music and all the friends in family I have gained over the years. No matter how much I sometimes resent this scene I will always embrace it with Heart. I love hardcore/punk music. It's more than fashion. This is a feeling and a way of life. Thank you all- Mike"

HOODS - 200% HC
www.myspace.com/sactohoods

No comments: